poniedziałek, 13 sierpnia 2007

wieczór filmowy

Dziś udało się zaszczepić pomysł wieczoru filmowego. Rzecz jasna bez płacenia licencji.
Ale tak to jest jak się wyleguje nad Bałtykiem a nie dba o interes.
Do wieczoru dołączył mój obiad w postaci makaronu z pomidorami i pulpetami z Biedronki.
Oczywiście Marcin uznal ze Biedronka to drób i nie zjadl.
 
Posted by Picasa

Brak komentarzy: