niedziela, 6 stycznia 2008

Limon, Orange, Citrus -cello

Dzisiejszy wieczór, poza wizyta stałego, wiernego, duetu Gruby-Karczek,
upłynął na mieszaniu trunków/mikstur wszelakich ze spirytusem.

Córeczkę znajomi przywitają trunkami tropikalnymi, chyba że wyjdą niedobre, lub ilości będą potrzebne o wiele, wiele, większe.

Dziś system racjonalizatorski na maxa.

Limoncello (likier ze skórek cytryn) i Błaszczykowa Cytrynówka, z tej samej partii cytryn, nic sie nie zmarnowało !!!

Do tego Orangecello i 2 kg. pomarańczy do zjedzenia, na weekend.

Do tego mój pomysł (już. jak się okazało istniejący) Citruscello - mniama,

Szczególnie gorzkawy posmak grapefruita.



na degustacje zapraszam dopiero za zdrowie Marty

oby jak najbliżej 20 Lutego lub chwile po



A tu Gruby i Karczek w akcji

Brak komentarzy: